Analiza kontrowersji Przewodniczącego Kolegium Sędziów PZPN
Analiza szkoleniowa zdarzeń z 2. kolejki T-Mobile Ekstraklasy
Analiza szkoleniowa zdarzeń z 2. kolejki T-Mobile Ekstraklasy
- Lech – Cracovia: czerwona kartka dla Kusia
Przeszkadzanie
bramkarzowi w zwolnieniu piłki z rąk, co do zasady, nie jest
niesportowym zachowaniem. Jednak piłka w rękach bramkarza nie
stwarza żadnego zagrożenia dla przeciwników, a ewentualny rzut
wolny pośredni za przeszkadzanie, również nie stwarzający dla
drużyny przeszkadzającego najmniejszego zagrożenia, oznacza
skradzenie drużynie przeciwnej dodatkowych cennych sekund. Tak też
w kontekście przebiegu meczu i wyniku 0:0 zdiagnozował zachowanie
zawodnika sędzia, uznając je tym samym za niesportowe. Oznaczało
to, że zawodnik Cracovii po ujrzeniu żółtej kartki, musiał
zostać wykluczony z gry, bowiem był już uprzednio napomniany. Gra
została wznowiona prawidłowo rzutem wolnym pośrednim z miejsca
przeszkadzania.
2. Lech –
Cracovia: czy Arboleda był faulowany w polu karnym?
W
polu karnym Cracovii, piłka po zagraniu głową, kozłując zmierza
w kierunku dwóch przeciwników. Obaj oni podejmują próbę jej
zagrania/przejęcia.
Zawodnik
Cracovii atakuje piłkę w półwykroku nogą wyprostowaną do
przodu, poprzecznie do kierunku jej poruszania się, wyraźnie
trafiając ją. Przypomnijmy jednak, że w świetle obowiązujących
przepisów, nie zawsze atak na piłkę – mimo jej bezpośredniego
trafienia – oznacza, że był on prawidłowy. Jeżeli bowiem sędzia
uzna, że atakujący zawodnik działa bez zważania na bezpieczeństwo
przeciwnika lub konsekwencje, jakie może ten atak spowodować dla
przeciwnika, uzna taki atak za nierozważny i poza rzutem
wolnym/karnym udzieli napomnienia. Jeżeli natomiast sędzia uzna, że
atak taki został wykonany z użyciem nieproporcjonalnej siły i tym
samy naraził przeciwnika na niebezpieczeństwo odniesienia kontuzji,
to poza karą zespołową wykluczy winnego zawodnika.
W tym przypadku
zawodnik Lecha podejmuje próbę osłonięcia piłki przed atakującym
ją przeciwnikiem, przesuwając się w kierunku nadlatującej piłki,
poprzecznie do kierunku ataku na piłkę przeciwnika. Działanie
takie (osłanianie piłki) jest dozwolone, jeżeli ma ono na celu
utrzymanie lub przejęcie kontroli nad piłką, co w omawianej
sytuacji miało miejsce.
Analizując
zachowanie obu przeciwników można bez najmniejszych wątpliwości
stwierdzić, że przewinienie nie miało miejsca, ponieważ zawodnik
Lecha w momencie ataku piłkarza Cracovii na piłkę znajdował się
w bezpiecznej odległości od atakującego piłkę przeciwnika. Jego
przesunięcie się w kierunku lotu piłki w celu przejęcia nad nią
kontroli, poprzecznie do kierunku ataku piłki przez zawodnika
Cracovii, było wyraźnie spóźnione. Tym samym to zawodnik Lecha
zainicjował kontakt nogi z biodrem i tułowiem atakującego fair
piłkę przeciwnika, co spowodowało jego upadek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz